16.06.24

Questowanie w Bibliotece Raczyńskich

Rozpoczęło się w sobotni poranek i przyciągnęło wielu questowiczów spragnionych skarbu.

Wielkopolska, Biblioteka Raczyńskich i Poznań żyły dziś Pyrkonem. Część z Was z questu "Dębiec Poznania siła" wie już, co to za wydarzenie, które w tych dniach odbywa się już po raz XXII. I w tych trudnych warunkach zaplanowaliśmy sobie inaugurację bibliotecznego questu. Dodatkowo, jak wiecie, dzień 15 czerwca obfitował jeszcze w trzy inne inauguracje, rozrywając serca questowiczów: „na którą pojechać?”.

Tym bardziej cieszy nas, że znaczna część z Was i nie tylko, wybrała naszą zabawę. Było bardzo fajnie! Gościliśmy cały wachlarz questujących. Od tych najmniejszych żłobkowo / przedszkolnych po tych, którzy odpoczywają już po latach pracy.

Zaczęło się o 11.00. Na tę godzinę przybyło grono questowiczów z najwyższej części naszego rankingu. Sprawnie przystąpili oni do połykania questowej poezji, a w tak szacownym miejscu jak poznańska Biblioteka Raczyńskich nabierały one zupełnie innego smaku. Jak zawsze na starcie czekał na wszystkich quest spotkanie. Tym razem jego zagadki nie bazowały na naszym namiocie, stole i fladze ,a na otoczeniu startu właściwego questu. Zdaniem pewnych questowych wyjadaczy było to najtrudniejsze z dotychczasowych spotkaniowych wyzwań, lecz z pomocą naszych dzielnych wolontariuszy wszyscy poradzili sobie z tym zadaniem.

Około 12.00 nadeszła druga fala questująch, czyli rodziców z najmniejszymi pociechami. Ta grupa osób przybyłych nawet i z dwoma wózkami raczej mierzyła się z informacjami, czym są te questy. A pomagał w tym im właśnie quest spotkanie.

A później przybyła do nas cała pozostała grupa osób. Byli wśród nich tacy z 100, ale i 10 questami w swym krajoznawczym dorobku. Byli też i tacy, dla których inauguracja była pierwszym spotkaniem z questami. Chyba jednak najbardziej zaskakującym był fakt odwiedzenia nas przez rodzinę Raczyńskich z serca wjewództwa świętokrzyskiego. Jednak zamiast walki o odzyskanie majątku zmagali się oni na naszych questach. Mieliśmy też gości z Anglii i Ukrainy.

Specyfiką tego spotkania była też „walka” w fantowej loterii bowiem na każdego questowicza czekała jakaś pamiątka. A to właśnie los za pomocą numerków odczytywał co czekało na tego, konkretnego questowicza. Na początku najbardziej pożądanymi numerami były do 1 do 8. Bowiem pod nimi ukrywały się książkowe zakładki. Przedmiot marzeń każdego bibliofila. W trakcie wydarzenia questujący spoglądali też na inne numerki gdzie chowały się inne niespodzianki. Natomiast pod koniec spotkania najbardziej pożądanym w losowaniu był numerek 11. Pod nim to ukrywały się grafiki przedstawiające piękno Poznania, a konkretnie jego najbardziej znane architektoniczne symbole – od koziołków do budzącego strach pręgierza.

Niezaprzeczalną atrakcją spotkania była też możliwość spotkania się z młodą panną lub panem młodym i ich gośćmi. Bowiem na czas remontu ratusza właśnie do bibliotecznej Sali przeniósł się Urząd Stanu Cywilnego i to tu udzielane są obecnie śluby.

Spotkaniu towarzyszyło też specjalne questowe monidło, gdzie każdy z questujących mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Zatem atrakcji było co nie miara i wydarzenie niezaprzeczalnie należy do tych bardzo udanych!

Dziękujemy wszystkim przybyłym, wolontariuszom oraz pracownikom Biblioteki Raczyńskich. Ci ostatni z zaangażowaniem wkręcili się nie tylko w questowanie ale przede wszystkim w pomaganie qeustującym.

Wspieraj nas
inna kwota
wpłacam